a w zasadzie jego pierwsza część - "Orchidea". Cieszę się, że wczoraj udało mi się ją wreszcie ukończyć. Sam haft zawiera się w prostokącie o wymiarach 25cm x 34 cm, co po dodaniu passe-partout i ramy da jakieś 40 x 49 cm, ale to daleka jeszcze przyszłość... Tymczasem prezentacja :)
I tradycyjnie małe podsumowanie:
materiał DMC Unifil 25" ecru
nici DMC
czas 104,5 godz.
rozmiar 248 x 346 krzyżyków
Teraz się biorę za przygotowywanie takiego samego kawałka kanwy do drugiego obrazka, czyli "Skrzydłokwiatu".
Absolutnie cudowny :)
OdpowiedzUsuńzawsze mi się wydawało że one jakoś w drugą stronę się pochylają :) Piękne Ci wyszły :)
OdpowiedzUsuńp.s. widzę i to podnosi mnie na duchu że nie tylko ja mam masę zaczętych prac :)
Lanarte jest cudne. Delikatne muśnięcia pędzlem... piękne masz te hafty :-)
OdpowiedzUsuńKwiaty jak namalowane! Przepięknie wyszły!
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoją cierpliwość.
Mnie na wstępie zniechęca czas wykonania ;)
Pozdrawiam cieplutko!
cudowności :)))
OdpowiedzUsuńCudny hafcik!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Wiedziałam, że będzie pięknie! I jest:)))
OdpowiedzUsuńSerdeczne dzięki :))
OdpowiedzUsuńjestem zachwycona! I niech ktoś mnie przekona, że to haft, a nie malowidło!
OdpowiedzUsuńCudność. Bierz się za następny!
25 rozmiar to języku aidowym '18 będzie?
Och jakie zachwycajace! Cudo!
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję za odwiedziny na blogu,miło na serduchu!
Życzę miłego i pogodnego weekendu.Przesyłam moc pozdrowień
Uleńko i Peninio - z całego serca dziękuję za odwiedziny u mnie i za miłe słowa :))
OdpowiedzUsuńPrześlicznie wyszedł! I już się nie mogę doczekać skrzydłokwiatu! :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie!
Jest wspaniały!
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i ujawnienie się :))
OdpowiedzUsuńPiękne dzieło, tylko pozazdrościć
OdpowiedzUsuńprzepiekny haft!!! Cudny!!!
OdpowiedzUsuńserdecznie Wam dziękuję :))
OdpowiedzUsuń