dostałam do zrecenzowania, co niniejszym czynię.
Zacznę od tego, że trudne "życie" mają rękodzielnicze (i nie tylko zresztą) gazetki w dobie Internetu, dlatego cały czas muszą się zmieniać, dążyć do lepszego. Wiadomo, że nie wszystkie propozycje w poszczególnym wydaniu skierowane są do wszystkich, szczególnie, gdy gazetka jest swoistym miksem technik rękodzielniczych.
Nie będę omawiać przedstawionych technik, jedne są mi bliskie, inne mi się tylko podobają, a jeszcze inne mnie zupełnie nie interesują. Nie będę mówić, który projekt jest ładny, a który nie - bo to też jest kwestią gustu. A chcę by moja opinia była jak najbardziej ogólna. Pokuszę się jedynie o ocenę jakości.
Wszystkie strony gazetki można sobie oglądnąć w kilku miejscach w sieci, ja odsyłam
tutaj. Można się zorientować co do zawartości tego numeru, przed podjęciem decyzji o jego zakupie.
Ja poddam krytyce tylko wybrane przez siebie artykuły i zdjęcia.
(in plus)
Bardzo pozytywna zmiana wyglądu okładki w stosunku do wcześniejszych numerów. Ładny i czytelny układ tekstu i beżowo-niebieska tonacja kolorystyczna , przywołująca na myśl plażę, morze, niebo...
Gazetka jest dość wyważona objętościowo, nie jest cieniutkim zeszycikiem, ani też nie przytłacza ilością stron - 68 - razem z okładką. W sam raz.
Treść jest zróżnicowana, przeważająca większość to kursy i zdjęcia prac. Jedynie cztery strony zajmuje "sklepik" z materiałami i akcesoriami do rękodzieła, podający ich ceny - nie we wszystkich czasopismach jest to takie oczywiste. Dwie strony poświęcono reklamie czasopisma hafciarskiego "Igłą Malowane", wydawanego przez Coricamo i wielkiemu wydarzeniu jakim jest VI Zjazd Twórczo Zakręconych, organizatorem którego jest Coricamo.
Spodobało mi się to, że (w większości przypadków) kurs jest zobrazowany i opisany dość szczegółowo a prezentacji gotowego dzieła poświęcono całą stronę.
Dobre w odbiorze jest też pokazanie biżuterii na gładkim tle, bez zbędnych w tych wypadkach twarzy, postaci, itp.
Nowością dla mnie są kody QR - wcześniej widziałam je w jakichś zagranicznych (chyba) gazetkach, ale nie wiedziałam do czego służą. Teraz wiem, że pod nimi kryją się kursy video. I uważam, że to fajna sprawa.
(in minus )
Zwróciłam uwagę na Tęczowe kolczyki, które niestety nie trzymają formy w pozycji wiszącej. A przecież zwisanie to ich naturalna pozycja, w której powinny wyglądać najpiękniej. No zobaczcie co się dzieje z jednym płatkiem kwiatka. Niedopracowany wzorek? Raczej skłaniam się ku braku chęci na dokończenie pracy, czyli delikatne usztywnienie kolczyków. Efekt byłby dużo lepszy.
Nie podoba mi się prezentowanie kursu pracy manualnej, w taki sposób, że na pierwszy plan wysuwają się ładne czerwone paznokcie. Trzy strony zdjęć zostały zdominowane przez tę czerwień, skutecznie odwracając uwagę od istoty kursu. Choć samo etui jest naprawdę bardzo estetycznie wykonane.
Przeglądając wnikliwie kurs, który mnie osobiście najbardziej zaciekawił, znalazłam błąd w opisie wykonania. Zaleca się owinąć drucik wokół kamienia, hmm... Zdjęcie gotowego i cudnego wisiorka takiego ruchu nie sugeruje raczej. Chyba powinno być "wokół samego drutu".
Z przykrością odnotowałam, że zamiast "żywych" haftów krzyżykowych, na zdjęcia wklejono ich symulacje z programów komputerowych. Wielka szkoda, bo schematy są dopracowane.
Na koniec jeszcze o błędach językowych, które się wkradły. Robótki nie są robione "na szydełku" a szydełkiem. Koraliki też trzeba nanizać na kordonek. Hafciarka to maszyna do haftu a tu przecież chodzi o Panią Urszulę, która pięknie wyszywa ręcznie. !!!Okazało się, że hafciarka to nie tylko maszyna do haftu ale też określenie haftującej kobiety. Mój błąd. Skoro to nie błąd wydawcy, to może usunę ten fragmencik, zastanowię się.!!!
Podsumowując. Pomimo uwag, które wyszczególniłam, uważam nową odsłonę Twórczych Inspiracji za udaną. A przy odrobinie dobrej woli i wysiłku mogą zostać wyeliminowane niedociągnięcia. W co bardzo wierzę i na co mam nadzieję.
Dziękuję firmie Coricamo za możliwość zrecenzowania gazetki i być może przyczynienie się tym do jej dalszej metamorfozy.
Pozdrawiam wszystkich, którzy przebrnęli przez ten przydługi post.
:)