Strony

sobota, 21 października 2017

Czapeczki miniaturki

zrobiłam z włóczek, rolki po papierze i żyłki wędkarskiej. Zabrałam je na dwór na sesję zdjęciową, by zawiesić na choince jakiejś, ale zapomniałam. Słoneczko mnie rozleniwiło i są zdjęcia na deskach:





I z lotu ptaka:





Trzy zawieszki fruną do KTM:




***

Dziękuję za miłe przyjęcie mojego drutowego udziergu z poprzedniego wpisu. Myślę, że od czasu do czasu coś więcej z dzianin się tu pojawi  :)
Pozdrawiam!



20 komentarzy:

  1. As a Newbie, I am permanently searching online for articles that can help me.
    Thank you

    OdpowiedzUsuń
  2. mam je zapisane już chyba od roku i wziąć sie za nie nie mogę:)
    Tobie wyszły świetnie:)
    myślę że to fajny sposób na wykorzystanie wszystkich resztek:)
    Dziękuje że pamiętałaś o mojej zabawie i pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Podziwiam, że chce Ci się dziergać takie maleństwa :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakie urocze i pomysłowe. Pozdrawiam:):):)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czapeczki super. Sama kiedyś zrobiłam podobne, ale służyły jako czapeczki na butelkę winka. Pomysł, aby zawiesić je na choince - rewelacja.
    Pozdrawiam. Ola.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ładne czapeczki. Też mam w planach je zrobić.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakie slodkir czapeczki! Ekstra pomysl! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ohh, jakby to Piotruś mój powiedział: Mama popatrz, jakiś krasnoludek czapeczkę zgubił :D Piękne!

    OdpowiedzUsuń
  9. Czapeczki czekają u mnie w kolejce. Superowe są :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Urocze czapusie :)
    Dzięki za udział w zabawie w KTM :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Slodkie ☺ dziekujemy za udzial w zabawie KTM

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziękuję za udział w wyzwaniu KTM.

    OdpowiedzUsuń

Każde Twoje słowo jest dla mnie cenne :)