Strony

sobota, 1 sierpnia 2015

Saszetki lawendowe (13 sztuk)

czyli pastelowo, fioletowo i różowo:




Saszetki powstały na zamówienie, którego termin zbiegł się z wyzwaniem Rapakivi. Wobec powyższego nie miałam wyjścia i susz musiałam "zapakować" w tkaniny pasujące kolorystycznie do wytycznych wyzwania. Zresztą taka tonacja jest bardzo adekwatna dla lawendy.

W kolejnych postach przybliżę nieco te saszetki.

Miłego weekendu Wam życzę!
:)

P.S. wiedziałam, że o czymś zapomniałam... Strelicjo kochana pięknie Ci dziękuję za podanie namiarów na sprzedawcę suszonej tegorocznej lawendy. Buziak dla Ciebie.



19 komentarzy:

  1. Świetne :)
    Aż tu czuję jak pachną ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sliczne saszetki :-) Pachną pewnie przepięknie :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ pięknie lawendowo u Ciebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne, delikatne lawendowe saszetki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Iście hurtowa produkcja u Ciebie :).

    OdpowiedzUsuń
  6. napracowałaś się lawendowo.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniałości
    ps. Dziękuję za udział w wyzwaniu Rapakivi ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie wyglądają i zapewne obłędnie pachną :) Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  9. Z miłą chęcią poczytam coś więcej o tych saszetkach bo kolorystyka pastelowa jest piękna!

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne te Twoje lawendowe saszetki. Świetny pomysł, aby ozdobić je różą. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Każde Twoje słowo jest dla mnie cenne :)