filetem wyszydełkowane. Dość długo nic nie robiłam tą techniką, więc musiałam odszukać swoje notatki. Na szczęście, wszystko przypomniało mi się szybciutko i sama praca była bardzo przyjemna.
Oto efekty(nie widać zbytnio tego delikatnego miętowego koloru):
kordonek nowosolski gr 4, miętowy
szydełko metalowe z plastikową rączką
I zdjęcie pokazujące jak suszę fileciki:
Pracę linkuję do zabawy Renaty
***
Ciepłej wiosny!
Serduszko bardzo piękne,super ozdobą.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńUrocze serduszko :)
OdpowiedzUsuńŚliczne serducho. :)
OdpowiedzUsuńDawno filetem nie robiłam. :)
Pozdrawiam ciepło.
Witaj, Violi, serduszko urocze, bardzo ładnie i równiutko wygląda ten splot.
OdpowiedzUsuńPiękne serduszko! Świetny kolor wybrałaś, na pewno w rzeczywistości jest bardziej widoczny niż na zdjęciu :)
OdpowiedzUsuńPiękna ozdoba i może cieszyć oko nie tylko na święta:) Filetem nie supłałam już wieki i pewnie u mnie nie było by już tak łatwo i przyjemnie:)
OdpowiedzUsuńDziękuje za udział w zabawie i pozdrawiam serdecznie
Jakie piękne. Wspaniała ozdoba. Nigdy jeszcze nie robiłam nic tą techniką. Może kiedyś spróbuję. Pozdrawiam serdecznie:):):)
OdpowiedzUsuńNo pięknie Violu, ślicznie wykonana ozdoba do okna lub na ścianę 🤩👍
OdpowiedzUsuńOd kilku lat coś takiego za mną chodzi i chyba zgapię od Ciebie wzorek na wykonanie takiego serducha 😉 Mogę?
Pozdrawiam słonecznie 😘
Brawo! Szydełko to ostatnimi czasy mój złodziej czasu, ale filetem jeszcze nic nie robiłam. Może się skuszę;)
OdpowiedzUsuńŚliczne serducho :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Niby takie maleństwo a pełne uroku , piękna zawieszka.
OdpowiedzUsuń