zachwycają mnie swą delikatnością i zawsze żałuję, że nie można ich zabrać do domu, do wazonu:
materiał len naturalny 23ct.
nici mulina DMC
czas ... godz.
rozmiar 153 x 150 krzyżyków
Backstitche robią tu fajną robotę, a i frenchknotów było sporo:
Pamiętałam o zrobieniu zdjęcia, gdy tkanina była jeszcze naciągnięta na tamborku:
Kwiecie posyłam na wyzwanie KTM:
***
Słonecznie pozdrawiam u progu wakacji!
:)
Pięknie prezentuje się ten haft. Jest taki delikatny. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńJaki delikatny hafcik, cudowny .Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo je krásně jemné a moc pěkné!!!!
OdpowiedzUsuńPiękny haft.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
piękny wzór
OdpowiedzUsuńUwielbiam kwiaty polne, leśne łąkowe, ale prawda w wazonie są bardzo krótkotrwałe. Twoje są trwałe i piękne. Chociaż nie rozumiem tych pojęć podziwiam zdolności. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńInteresujący haft, podoba mi się.:)
OdpowiedzUsuńTo prawda, polne kwiatki są delikatne, dlatego wolę podziwiać je w naturze, ogrodowe zresztą też wolę podziwiać w ogródku. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Urocze hafty. Zachwycają swoją delikatnością.
OdpowiedzUsuńNo nie wiem czy komentarz pożarło, haft jest bardzo piekny ,ciekawy i delikatny
OdpowiedzUsuńPiękny delikatny haft.
OdpowiedzUsuńOk. Backstitche już kojarzę, teraz frenchknoty? Violu piękny haft przygotowałaś:) kwiaty leśne też bardzo mi się podobają, ale uważam, że tam też najlepiej wyglądają:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne wyszły, dziękuję za udział w wyzwaniu KTM pozdrawiam Joanna
OdpowiedzUsuńPiękny haft :) Uwielbiam te kwiatki. Powodzenia w wyzwaniu KTM
OdpowiedzUsuń