Strony

piątek, 7 sierpnia 2015

Saszetki lawendowe (3 i 4)

to takie delikatne, w których ozdobą jest sam materiał - lejący, pastelowy fioletowy z ciekawą grafiką, jakby ręcznie malowaną. Z lekko błyszczącej lamówki zrobiłam uszko na sznurek do zawieszenia. Powstały dwie takie same sztuki (7 x 11 cm, 20 g suszu lawendowego):




Czy spodobają się nowej właścicielce? Okaże się, gdy otworzy kopertę z przesyłką...

Dzięki wielkie za komentarze :)
Buziaki!



13 komentarzy:

  1. Kolejne śliczności! Materiał wyjątkowy, wygląda na ręcznie malowany.

    OdpowiedzUsuń
  2. szalenie eleganckie te zawieszki. Poprzednie też niczego sobie, bardzo dziewczęce, delikatne. Obecne, klasa sama w sobie.
    Pozdrawiam słonecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Bo kto powiedział, że rzeczy użytkowe i pożyteczne nie mogą zachwycać?

    OdpowiedzUsuń
  4. Delikatne, subtelne, jak mogłyby się nie spodobać?!

    OdpowiedzUsuń
  5. Uważam że kolorystyka i grafika bardzo pasują do lawendy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne :)
    Fajny ten lawendowy materiał - super pasuje do woreczków!

    OdpowiedzUsuń
  7. No i ciuchy wolne od moli :)
    Super saszetki ;) U mnie jak wiesz lawendy
    dość mało mam narazie jeden duży krzak
    ale planuje dużo więcej ;) Fajnie, że zdobyłaś tę lawendę ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Saszetki delikatne, oryginalne. Jak miałyby się nie podobać.:):):):):)

    OdpowiedzUsuń
  9. Na pewno się spodobają, bo są bardzo kobiece :).

    Śliczne.

    OdpowiedzUsuń
  10. wow! podziw za wyszycie tylu saszetek! ;) piękne sa!:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudne są, na pewno się spodobają :)

    OdpowiedzUsuń

Każde Twoje słowo jest dla mnie cenne :)