pachniało u mnie jakieś dwa tygodnie temu. Piekło się, studziło się a później ozdabiało - w tym roku w ruch poszły kolorowe pisaki cukrowe. A oto efekty tych działań:
Oczywiście ciasteczek wyszło dużo więcej i są pyszniutkie.
U Weroniki padł piernikowy temat więc moje pierniczki wirtualnie posyłam jako realizacja tego wyzwania:
***
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wszystkie komentarze (opublikuję je być może dopiero po 7 stycznia, kiedy to wrócę do domu i pracy). Pojawię się tu jeszcze w tym roku z życzeniami dla Was.
Oczywiście ciasteczek wyszło dużo więcej i są pyszniutkie.
U Weroniki padł piernikowy temat więc moje pierniczki wirtualnie posyłam jako realizacja tego wyzwania:
***
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wszystkie komentarze (opublikuję je być może dopiero po 7 stycznia, kiedy to wrócę do domu i pracy). Pojawię się tu jeszcze w tym roku z życzeniami dla Was.