bo miałam problem z kompem, nie umiałam wstawiać postów, komentarzy, fotek na blogspocie - masakra jakaś....
Z tej pisanki nic nie wyszło, zakupione jajko styropianowe okazało się za duże na ten hafcik. Jajko ozdobię jakoś w przyszłym roku a hafcik wykorzystam na kartkę świąteczną - nic się nie zmarnuje ;)
W tym czacie trochę powyszywałam, choć w zasadzie nie za wiele. Jakoś tak nie miałam natchnienia, a poza tym oddałam się książkom podróżniczym :) no i zmusiłam do nauki (miałam trochę egzaminów). A przez ostatnie dwa tygodnie opiekuję się moją półroczną siostrzenicą a Oli wymaga maksimum uwagi hihihi.
I właśnie zaczęłam hafcik na kartkę ślubną - wzór Wilsona - dziś rano wyglądał tak:
Do wyszycia zostało już tylko kilka czerwonych krzyżyków.
Violu dawno Cię nie było, ale teraz rozumiem dlaczego.
OdpowiedzUsuńTworzysz kolejny piękny hafcik. Czekam na efekt końcowy.
Pozdrawiam cieplutko!
Dorotko, dziękuję za odwiedziny i milutki komentarz :))
OdpowiedzUsuń