trzy, puchate i z francuskimi napisami :):
Fils - Nici, Sznurki
Dentelles - Koronki
Rubans - Wstążki
Czekały na realizację ponad 2 lata albo i dłużej (mam takich planów dziesiątki całe), a przypomniałam sobie o nich, gdy Edytka pokazała swoją wersję bobinek.
I moja pierwsza trójeczka razem:
Tutaj chyba bardziej widać ich puchatość:
I jeszcze dwa takie ujęcia:
Myślałam, że będzie się je łatwiej robić - trudność sprawia najpierw dokładne wycięcie zaokrąglonych kształtów z bardzo grubego kartonu, potem sklejenie dwóch takich tekturek obklejonych dodatkowo materiałem, a końcowa praca ze sznurkiem skręcanym na bieżąco to też nie bajka...
Ale co tam! Najważniejsze, że mi się podobają i jestem z nich na tyle zadowolona, że powstaną kolejne - pewnie w innej kolorystyce i być może wykonane trochę inaczej.
(dot. 1 szt. hafciku):
materiał len naturalny, odpowiednik 19"
nici mulina Ariadna
czas 2 godz.
rozmiar 49 x 26 + 49 x 13 krzyżyków
Świetne, pięknie wykonane i genialny pomysł:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają, fajny pomysł:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne, te zaokrąglenia świetnie łagodzą linie bobnek :)
OdpowiedzUsuńdla mnie - zachwyt dziki!
OdpowiedzUsuńPięknie je zrobiłaś i piękny hafcik igiełką namalowałaś!
OdpowiedzUsuńNiesamowicie piękne ;o) Strasznie fajnie wyglądają takie bobinki ;o)
OdpowiedzUsuńFajne bobinki :)
OdpowiedzUsuńAle cudne!! Dobrze, że się zmobilizowałaś bo wyglądają nieziemsko. Takie fajne puchatkowe :)))
OdpowiedzUsuńśliczności!
OdpowiedzUsuńCudności !!!!
OdpowiedzUsuńŚwietne !
OdpowiedzUsuńI jakie delikatne...rewelacyjna ozdoba:)
Pozdrawiam:)
K.
Świetny pomysł i super wykonanie:)
OdpowiedzUsuńŚwietne :)
OdpowiedzUsuńśliczne!!
OdpowiedzUsuńWow toż to nie przypadek!, własnie zastanawiam sie jak zrobic moje bobinki i szukam wzorów i oto przypadkiem trafiam do ciebie!. Jestem zachwycona Twoimi bobinkami sa dokładnie takie jak sobie wymarzyłam! ciekawe tylko jak mi wyjdą ,zastanawiam sie nad tym jak je podkleic ,czym i czy uda mi sie naciagnąc tkanine na nich, może jakas rada?
OdpowiedzUsuńPiękne! Takich puchatych nigdzie nie widziałam.
OdpowiedzUsuńDzieki za odwiedziny i rade w sprawie notesu ,toz to mój koszmar, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNie wiem, jak mam Wam wszystkim dziękować - każdy komentarz jest tak miły - że się uśmiecham... dziękuję gorąco :)
OdpowiedzUsuńZmierzch Luny :) - w sumie trudności wymieniłam w poście. Myślę, że drugi zestaw będę robić bez użycia kleju, albo tylko w minimalnym stopniu. A i należy uważać przy naciąganiu tkaniny (u mnie to był len, chyba zbyt delikatny) na tekturę, bo gdy jest ponacinany w paseczki, to łatwo takie paseczki się rozłażą a nawet urywają.
PRZEPIĘKNE BOBINKI, CUDNE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!POZDRAWIAM.
OdpowiedzUsuńoj też mam takie w planach :) powiem Ci, że dawno nie widziałam tak ładnych bobinek :) boskie są
OdpowiedzUsuńSuper robota!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczne i jedna właśnie do mnie przyjechała :D :D :D
OdpowiedzUsuńJeszcze raz serdecznie dziękuję za miłe komentarze :)
OdpowiedzUsuńsą przecudne!!!! i ten len
OdpowiedzUsuńMiło mi Elu, że Ci się podobają :)
OdpowiedzUsuńŚwietne! Widzę, że korzystałyśmy z tego samego schematu :). Podoba mi się Twój pomysł z pleckami bobinki w innym kolorze!
OdpowiedzUsuń