dla pewnej dzielnej Julii, na jej uśmiechową kołderkę:
Ostatnio nie pisałam na blogu, a wiecie czemu? Otóż, nie chciało mi się zrobić zdjęć, wolałam wyszywać. Efektem tego wyszywania jest kilkanaście haftów i hafcików na cele charytatywne. Będę je przedstawiać w kilku kolejnych postach.
Pozdrawiam słonecznie bardzo
:)
materiał kanwa 14" biała
nici mulina Ariadna
czas 8 godz.
rozmiar 80 x 51 krzyżyków |
Ostatnio nie pisałam na blogu, a wiecie czemu? Otóż, nie chciało mi się zrobić zdjęć, wolałam wyszywać. Efektem tego wyszywania jest kilkanaście haftów i hafcików na cele charytatywne. Będę je przedstawiać w kilku kolejnych postach.
Pozdrawiam słonecznie bardzo
:)
Śliczna! Ciekaw jestem kolejnych hafcików, tych na szczytny cel :))
OdpowiedzUsuńA myślałam, że coś będzie o wakacjach :)
OdpowiedzUsuńFajny hafcik.
Wspaniała praca! Piękne kolory!
OdpowiedzUsuńGratulacje
Nurdan
Cudnie :)
OdpowiedzUsuńładna muszelka :-)
OdpowiedzUsuńUrocza muszelka! Prezentuj kolejne hafciki, z chęcią obejrzę :))
OdpowiedzUsuńo i tutaj morskie klimaty:))) to ja czekam z niecierpliwością na te posty:))
OdpowiedzUsuńAle śliczna....cudo!!!
OdpowiedzUsuńNo, to przynajmniej masz co pokazywać.:)Piękna muszla!:)
OdpowiedzUsuńPiękna muszelka i cel szczytny :) Chętnie zobaczę pozostałe prace. Nie ukrywaj ich długo przed nami :)
OdpowiedzUsuńPiękna muszelka :)
OdpowiedzUsuńU ciebie też piękne rzeczy powstają. Mam tak samo , czasem nie otwieram kompa , bo szkoda czasu hafciarskiego.A internet tak wciąga uuuuuuuuuuuuuuuuu.....
OdpowiedzUsuńTeż miałam ostatnio lenia zdjęciowego. Piękny hafcik.
OdpowiedzUsuńAle fajna muszla! :) Super!
OdpowiedzUsuńBo to muszla... prawda? :O
OdpowiedzUsuńSliczna jest ta seria muszelek.
OdpowiedzUsuń