Wysłałam do kołderkowa

sześć kwadracików:



Jest wśród nich Łaciata, wyszyta przez moją Mamę :)



Mama się wciągnęła w akcję 'Uśmiechowych kołderek' i ma na tamborku kolejne małe, kolorowe obrazki - ale o nich będzie kiedy indziej.

Pozdrawiam długo-weekendowo :)

Pierwsza kartka komunijna

w moim wykonaniu wygląda tak:



I kilka zdjęć pokazujących kartkę z innych stron:



I trochę szczegółów dotyczących samego wyszywania:

materiał kanwa 14" biała
nici mulina Ariadna + złota metalizowana
czas 3,5 godz.
rozmiar 36 x 57 krzyżyki

Zgłaszam kartkę do Twórczego Tygodnia u Titanii.

Yellow Labrador Retriever

to taki fajny biszkoptowy psiak, który pomoże zasypiać Martynce :)

W poprzednim poście obiecywałam, że tym razem napiszę o czymś innym, ale nie udało się - znowu jest o kołderkowym hafcie. Tak wygląda mój nr 16:



Wyszywałam go metodą z parkowaniem nici, co zresztą widać na poniższych zdjęciach (to trochę dla tych, którzy twierdzą, że ta metoda sprawdza się tylko podczas pracy na krośnie):



materiał kanwa 16" biała
nici mulina Ariadna
czas 26,5 godz.
rozmiar 91 x 93 krzyżyki

Pracę zgłaszam do akcji Twórczy Weekend na blogu Titanii.

Wesolutka świnka

oczywiście na kołderkę :) Przynudzam już tymi hafcikami dla dzieci i przynudzać będę jeszcze nie jeden raz ;) ale obiecuję, że następny wpis będzie o czymś innym...

Tutaj jeszcze bez backstitchy:



A tu już uśmiechnięta i w pełnej krasie:



materiał kanwa 16" biała
nici mulina Ariadna
czas 14,5 godz.
rozmiar 56 x 68 krzyżyki

Kwadracik kołderkowy nr 14

dla 12-letniej Martynki, która lubi zwierzęta i poprosiła o realistycznie wyglądające pieski.

Oto Golden retriever:


materiał kanwa 16" biała
nici mulina Ariadna
czas 27 godz.
rozmiar 72 x 92 krzyżyki

Dość długo go wyszywałam, ale to raczej typowe dla obrazków w sepii. Jednak warto było się pomęczyć, bo piesek wyszedł całkiem fajnie... oczywiście wg mnie ;)

Tu jeszcze zdjęcie, na którym widać jakiś tam końcowy już etap powstawania:



Spróbuję tę pracę zgłosić do akcji Twórczy Weekend na blogu Titanii.

Bobinki

tym razem w kolorze lniano-ciemnobrązowym. Wzorki te same co poprzednio, kształty także, choć inna technika wykonania - minimalna ilość kleju, za to szycie i jeszcze raz szycie. Sposób bardziej czasochłonny, ale efekt zadowala mnie w 100% - normalnie przyłapałam się na tym, że rano, zaraz po przebudzeniu, musiałam na nie spojrzeć ;)

Fils, Dentelles, Rubans



(dot. 1 szt. hafciku):
materiał len naturalny, odpowiednik 19"
nici mulina Ariadna
czas 2 godz.
rozmiar 49 x 26 + 49 x 13 krzyżyków

Nagroda za złapanie licznika

u Kasi już cieszy moje oko i podniebienie:




Wszystko bardzo mi przypadło do gustu, a haft jest wprost przepiękny :) Teraz się będę rozglądać, czy może jest jeszcze jakiś wzorek w tym stylu...

Kasiu, wielkie DZIĘKUJĘ przesyłam :)

Anioł grający na trąbce

dołączył już w zeszłym roku (tylko zapomniałam się pochwalić) do swego kolegi z harfą:



Słoneczka nie było więc nie za bardzo widać błyszczące elementy na skrzydełkach, sukience i głowie, ale nie będę teraz wyciągać z czeluści szafy ozdób bożonarodzeniowych ;)

materiał Unifil DMC biały
nici Altin Basak Perle 5 i 8 białe + kordonek srebrny
czas 16 godz.
rozmiar 46 x 66 bloczków

Bobinki

trzy, puchate i z francuskimi napisami :):

Fils - Nici, Sznurki


Dentelles - Koronki


Rubans - Wstążki


Czekały na realizację ponad 2 lata albo i dłużej (mam takich planów dziesiątki całe), a przypomniałam sobie o nich, gdy Edytka pokazała swoją wersję bobinek.

I moja pierwsza trójeczka razem:


Tutaj chyba bardziej widać ich puchatość:


I jeszcze dwa takie ujęcia:



Myślałam, że będzie się je łatwiej robić - trudność sprawia najpierw dokładne wycięcie zaokrąglonych kształtów z bardzo grubego kartonu, potem sklejenie dwóch takich tekturek obklejonych dodatkowo materiałem, a końcowa praca ze sznurkiem skręcanym na bieżąco to też nie bajka...
Ale co tam! Najważniejsze, że mi się podobają i jestem z nich na tyle zadowolona, że powstaną kolejne - pewnie w innej kolorystyce i być może wykonane trochę inaczej.



(dot. 1 szt. hafciku):
materiał len naturalny, odpowiednik 19"
nici mulina Ariadna
czas 2 godz.
rozmiar 49 x 26 + 49 x 13 krzyżyków

Pierwszy Kubuś Puchatek

na drugi SAL organizowany przez Chagę :)
Ta wersja znanego misia trochę się różni od tej w czerwonym kubraczku. Zobaczyłam ten schemat i od razu wiedziałam, że taki obrazeczek wyszyję...





materiał kanwa 16" biała
nici mulina Ariadna
czas 4 godz.
rozmiar 64 x 88 krzyżyków

Tęczowa krówka

pewnie też zagości na jakiejś uśmiechowej kołderce:



Przed okreskowaniem wyglądała nieco blado:



A tu z bliska można zajrzeć w te piękne cielęce oczka ;)



materiał kanwa 14" biała
nici mulina Ariadna
czas 16 godz.
rozmiar 59 x 77 krzyżyków

Metryczka z dzidzią

dla małej dziewczynki:




Mówiąc krótko i nieskromnie - jestem zadowolona z efektu :)
Udało mi się dobrać odcień farby akrylowej identyczny z kolorkiem muliny, której użyłam do wyszycia misia/zajączka(?)...aż sama byłam w szoku. Oczywiście żadne ze zdjęć nie oddaje rzeczywistych kolorków, ale cóż począć, gdy słoneczka brak...

materiał kanwa 16" biała
nici mulina Ariadna
czas 4 godz.
rozmiar 78 x 45 krzyżyków

Tęczowy słonik

dla jakiegoś dziecka... na szczęście:



A tak wyglądał jeszcze przed okreskowaniem, prawda że łyso? I bez ogonka ;)



materiał kanwa 13" biała
nici mulina Ariadna
czas 16 godz.
rozmiar 57 x 68 krzyżyków

Duet Lanarte oprawiony

O matkoooo, nareszcie!
Ponad rok temu obrazy były wyszyte, a dopiero teraz udało się je oprawić - chociaż już w zeszłe wakacje ramy były gotowe...Tyle, że jak zobaczyłam wykonanie to mi ręce opadły i ich nie odebrałam a widać sklepikarzowi też było to obojętne, czy zarobi te 150 zł czy nie....
Może i dobrze, że tak się stało, bo te same ramy mam w tym roku taniej (a to dzięki temu, że udało mi się znaleźć innego pośrednika) i dostałam gratisowo komplet szyb zwykłych . Jak mi się znudzą antyrefleksowe to zmienię na zwykłe ;)





Na razie wiszą byle jak, byle gdzie, trzeba się zastanowić nad wyborem miejsca na ścianie i wywiercić dziury. I oczywiście wtedy postaram się zrobić lepsze zdjęcie :)

Moje podsumowanie SAL:

co tu dużo mówić... poszczęściło mi się w losowaniu i tuż przed Świętami dotarła do mnie przesyłka z "Ariadny". Oprócz listu zawierała wszystko to, co jest na zdjęciu:



Jestem bardzo zadowolona i w tym miejscu jeszcze raz podziękowania dla Chagi za zorganizowanie zabawy :)