Maja i Gucio wskoczyły na zakładki. Fruwają tu i tam i zapylają:
a to czeresienki...
a to truskaweczki...
Gdy udało mi się kupić książkę z bohaterami wieczorynki z mojego dzieciństwa, wybór wzorów zakładkowych stał się oczywisty. Tym samym powstał taki zestaw dla pewnego rodzeństwa. Mam nadzieję, że maluchom się spodoba, choć zakładkami jeszcze nie potrafią się posługiwać.
(opis dot. 1 sztuki)
materiał kanwa plastikowa 14ct. biała
nici mulina Ariadna
dodatki: filc
nici mulina Ariadna
dodatki: filc
czas 10 godz.
rozmiar 27 x 102 krzyżyków
rozmiar 27 x 102 krzyżyków
Plastikowa kanwa potrafi nieco utrudnić wyszywanie. Musiałam użyć trzech nitek muliny, co z kolei trochę trudno się przeciągało przez dziurki kanwy i powodowało ból palców. Na sam koniec i tak uszko igły pękło. Mimo wszystko warto było ponieść te niedogodności, bo efekt jest całkiem całkiem. Szkoda tylko, że ta kanwa jest taka droga... No, a plecki zakładek wykończyłam filcem w kolorze karmelu, więc nie powinny się szybko zabrudzić.
***
Dziękuję za komentarze pod poprzednim postem i liczę, że i teraz coś skrobniecie.
Miłego piątku życzę.
:)
Zakładki bardzo fajne, chociaż osobiście nie jestem przekonana do wszelkich przeróbek komputerowych starych bajek. Rozumiem, że idziemy z duchem czasu, ale te zmiany zazwyczaj są na gorsze :(
OdpowiedzUsuńNawet nie wiem, nie oglądam teraz bajek. Ale kojarzę, że jak kiedyś mignął mi jakiś fragment naszej starej bajki (chyba nie poprawianej), to głośno powiedziałam, że jakaś taka blada i nijaka ta bajka. Hmm...
UsuńWidziałam różne cudeńka, ale zakładki na książki nie. Twoja jest śliczna wykonana z dbałością o szczegóły. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Rozgość się u mnie i "pozwiedzaj" trochę - mam tu różne twory :)
UsuńZakładki są urocze, to jest śliczna dobranocka!
OdpowiedzUsuńWczoraj książkę o pszczółce Mai zaniosłam do biblioteki.
Basiu, dziękuję. Dobrze, że bajeczka wróciła do łask i są różne jej przedruki :)
UsuńMaja i Gucio, oj, jedna z moich ulubionych dobranocek:) Juz dawno szukalam jakiegos fajnego wzoru z Maja, kilka dni temu go znalazlam, a Ty juz masz wyhaftowane! :)
OdpowiedzUsuńW tzw. moich czasach, to była najlepsza dobranocka, puszczana w tv w niedzielę, co oznaczało, że trwała nie 5 min, a jakoś tak ze 25 min. :)
UsuńKiedys dobranocki tyle trwaly, nie wiem kiedy je skrocili do 5 min, a codziennie byla inna. W moich czasach w niedziele byl Walt Disney, w soboty Smerfy, w piatki moje ukochane Muminki, a Maja nie pamietam w jaki dzien. Ale czekalo sie na 19, a po dobranocce spac, a nie tak jak teraz male dzieci siedza do pozna i nie spia.
UsuńTeż tak to pamiętam, że dobranockę oglądało się już w piżamkach i szlafroczkach, a po bajce szło się prosto do łóżka.
UsuńOglądałam w zeszłym roku nową wersję pszczółki Mai... to już nie to samo... Zakładeczki super radosne...
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPewnie nie to samo, ale dzieci teraz mają "inne oczka" i bajka nie może być "wyblakła" - tak sobie myślę...
Śliczne zakładki :D
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńSuper zakładki. Na kanwie plastikowej jeszcze nie wyszywałam, choć bardzo kusisz swoimi zakładkami, aby spróbować.
OdpowiedzUsuńSpróbuj, efekt naprawdę wynagradza trudy. A i możliwości są zupełnie inne - ja zrobiłam proste zakładki, ale można wycinać róźne nieregularne kształty.
UsuńCo znaczy: " efekt jest całkiem całkiem" - są przepiękne. O matko, pokłute palce, pęknięta igła??!! Dziękuję plastikowej kanwie, obejrzę u ciebie piękności i wystarczy mi wrażeń. SUPERAŚNE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńEluś, dałabyś radę. Pewnie gdyby wziąć dwie nitki muliny i co za tym idzie, cieńszą igiełkę - wyszywanie byłoby łatwiejsze :)
UsuńJejku jakie śliczne są te zakładki, po prostu coś pięknego :))
OdpowiedzUsuńMiło czytać takie słowa :)
UsuńŚliczne zakładeczki!
OdpowiedzUsuńBardzo ie lubię wyszywać na plastikowej kanwie.
Dzięki :) wyszywałam pierwszy raz i teraz mam swoje zdanie. Od czasu do czasu można się pomęczyć i zrobić coś innego a fajnego :)
UsuńAle cudności! Świetny pomysł.
OdpowiedzUsuńDzięki :) W sumie to vervaco opracował wzór...
UsuńPrzepiękne zakładki! Maluchy na pewno będą zachwycone☺
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNa to liczę, że ich od razu nie zgubią.
Zgadzam się z Elunią są przepiękne aż się dzieciństwo człowiekowi przypomina, oj tez mam podobne doświadczenia z plastikową kanwą :). A maluchom zapewne się spodobają
OdpowiedzUsuńVioluś, dziękuję - tak wspomnienia ożywają :)
UsuńPszczółki super a Twoje hafty jak zwykle idealne.
OdpowiedzUsuńJak moja córka była w podstawówce, to haftowałam zakładki na potęgę jako prezenciki dla koleżanek, tylko wtedy królował Kubuś Puchatek.
Powodzenia w wyzwaniach życzę.Ola.
Dziękuję, za sympatyczne słowa.
UsuńPomysł zakładkowych prezentów bardzo trafiony - też bym chętnie wyszywała dla grupy młodych czytelników. Przyjmuję zamówienia ;)
Bardzo lubiłam Pszczółkę Maję, szkoda że i ją dopadła choroba komputerowego 3d (podobnie jak Smerfy, Myszkę Miki czy Kubusia Puchatka). :(
OdpowiedzUsuńZakładki bardzo ładne, myślę że się spodobają dzieciakom. :)
Dzięki :)
UsuńWiesz, dzieciom się to teraz podoba, przyzwyczajone są do innej technologii...
Wow!!! I remember watching this cartoon on TV when I was little!! :D I used to love Maya and her friend Willy (that's how we know them in France!)
OdpowiedzUsuńI love your finishes, a fantastic trip down memory lane :)
Thank you, Mii :)
Usuńśliczne, a kanwa plastikowa jest super, ja lubię na niej wyszywać, wszystkie xxx wyjdą równiutko!
OdpowiedzUsuńDziękuję. No, krzyżyki na plastiku są super :)
UsuńPiękne zakładki cudowne kolory i ta radość która z nich bije :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że dzieci też to zauważą :) Dziękuję.
UsuńUwielbiam tę bajkę! Mam książkę, ale nie mam tych wzorków... Czy będę bardzo niegrzeczna, jeśli poproszę Cię o nie, Violu? Zakładki są ŚLICZNE!!!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Posłałam wzorki :)
Usuńojej- przypomniałaś mi baje o pszczółce :) uwielbiałam!
OdpowiedzUsuńPrezenty jak najbardziej trafione
Dziękuję. To też była moja ulubiona wieczorynka :)
Usuńjakie cudne są te zakładeczki
OdpowiedzUsuńMiód na moje uszy :)
UsuńPrzepiękne zakładki z pszczółkami, taki prezent z pewnością zadowoli obdarowanych! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŚwietne zakładki. Patrząc na nie wracają wspomnienia z dzieciństwa. Ciekawa jestem jaką następną postać z tej bajki wyhaftujesz??
OdpowiedzUsuńMałgosiu, z tej bajki to już raczej nikogo nie wyszyję - nawet nie natknęłam się na schematy innych bohaterów.
UsuńMoja mała bratanica uwielbia Maję :) tę w nowym wydaniu, jak u niej jestem to zawsze oglądamy chociaż jeden odcinek. Zakładki są śliczne! :)
OdpowiedzUsuńMuszę w internecie odszukać jakiś odcinek po liftingu i się przekonać jak to teraz wygląda :)
UsuńFantastyczne zakładki!
OdpowiedzUsuńLubię je wyszywać :)
Usuńcudny pomysł na zakładki :)
OdpowiedzUsuńW sumie wzorki znalezione w sieci - ja tylko je wyszyłam i nadałam kształt zakładek :)
UsuńWestchnęłam sobie :-) kiedy to było, te bajki... o Matulu to ja już taka stara jestem??
OdpowiedzUsuńCzuję, że młoda jeszcze jesteś :)
UsuńMaja i Gucio! Cudowne hafciki, cudowne zakladki! Ja poszukuje ksiazeczki " Idzie Stas przez wies..." !
OdpowiedzUsuńMam książeczkę "Idzie Grześ przez wieś" gdzieś na półce u dzieci. Swego czasu czytaliśmy ją do znudzenia :-)
UsuńDzięki :) Bajeczkę znam, tzn. wierszyk taki był, nie wiem, czy to to samo...
UsuńCoś mi się pomyliło, ten wierszyk co wspomniałam, to było, że idzie Grześ przez wieś.... ;)
UsuńUwielbiałam Maję i Gucia jak byłam mała :) Zakładki wyszły Ci przepięknie! Są super przejrzyste i kolorowe :)
OdpowiedzUsuńDla dzieci, to muszą być kolorowe :)
UsuńPszczółka Maja to bajka mojego dzieciństwa... teraz oglądają ją moje dzieciaczki... Jak ten czas leci :-)
OdpowiedzUsuńZakładki piękne :-)
Dobrze, że i te "nasze" bajeczki wracają :)
UsuńZakładki są prześliczne :) Aż książka "rwie" się do ich posiadania :) Trzymam kciuki żeby Ci się udało :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Kochana :)
UsuńNiesamowite ;o) Strasznie mi się podobają ;o)
OdpowiedzUsuńJuż się aż czerwienię od tych pochwał wszelakich. Bardzo dziękuję :)
UsuńPrzepiękne zakładeczki! Pszczółkę też kiedyś oglądałam z wielkim przejęciem i czekało się na tę chwilę :))
OdpowiedzUsuńOj tak, masz rację :)
UsuńWydawało mi się, że znam Twojego bloga, ale jednak nie:) Piękne zakładeczki i jeśli pozwolisz zostanę tu na dłużej:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Zaglądaj jak najczęściej - będzie mi bardzo miło :)
UsuńSuper zakładki. Uwielbiałam tą bajkę w dzieciństwie .
OdpowiedzUsuńW latach 70/80 nie było takiego wyboru w bajkach jak teraz - czekało się na każdą bajkę :)
UsuńWOW! Końcowy efekt przerósł moje najśmielsze oczekiwania! Wyglądają fantastycznie, obie! Powodzenia w wyzwaniach! ;)
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję :) Kochana, cieszę się, że Ci się podobają.
UsuńAle słodkie, super się prezentują. Pamiętam jak byłam mała i tata przywiózł z Czech czekolady dla mnie i siostry. Jedna była z pszczółką Mają a druga z Guciem, ale była "wojna" kto ma dostać tą z Mają... :))) I oczywiście dostałam ja, smakowała niesamowicie.... chociaż pewnie ta z Guciem też była w podobnym smaku ;)
OdpowiedzUsuńHi hi hi, fajne wspomnienia masz związane z tymi pszczółkami :)
UsuńMoja ulubiona bajka... Ślicznie Ci wyszły
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńfantastyczne zakładki ! jeszcze takich nie widzialam! cudowne są!
OdpowiedzUsuńBardzo pracochłonne ze świetnym efektem ! Dziękujemy za udział w wyzwaniu :)
OdpowiedzUsuńWitam. Poszukuję właśnie wzoru na zakładkę Mai. Gdzie można znaleźć??
OdpowiedzUsuń