dotarły do mnie kilka dni temu, ale nie chciałam recenzji robić bez zagłębienia się w lekturę (choćby niektórych tematów). Specjalnie też omijałam wszelkie blogowe wpisy poświęcone tej gazetce - nie chciałam się zasugerować niczyją opinią.
Cały numer poświęcony jest tematyce świąteczno-zimowej, to chyba dobrze, skoro właśnie się zbliżamy do tego okresu.
Okładka z listą technik prezentowanych w środku. Niby dobrze, tylko zgrzyta mi trochę to angielskie nazewnictwo. Szkoda, bo ponoć "Polacy nie gęsi....."
W moim odczuciu na prowadzenie wysuwają się Bombki. Ale nie wszystkie, tylko te zrobione przy pomocy mas strukturalnych i utwardzonych tkanin/nici. Czas najwyższy wymyślić polską nazwę dla tej techniki. Bogato to wygląda:
Nowością, która może zainteresować osoby dziergające (choć dla nich, to może żadna nowość) jest pokazanie splotów typowych dla robótek na drutach, możliwych do zrobienia szydełkiem. "Drutełko" - o matkoo, brzmi okropnie. Ale Czapki prezentują się dobrze:
Wiadomo, że z największą ciekawością kieruję się na stronę z propozycjami haftu krzyżykowego. I co tutaj mamy? Całkiem sympatyczne Ptaszki, Reniferka, Mikołajka. I aż dwa rozczarowania. Znowu to tylko symulacja komputerowa - eh... oj, oj, oj... A do tego pod schematami błędnie podano rozmiary w krzyżykach. Ja zawsze sprawdzam i przeliczam, właśnie po to by uniknąć ewentualnych przykrych niespodzianek z powodu czyjejś niekompetencji. Na Reniferka mam nawet ochotę, tylko muszę coś z tym jego nochalem zrobić, bo coś mi w nim nie pasuje:
Znalazły się też propozycje dla młodych twórców i tych najmłodszych, którym dorośli będą musieli trochę pomóc. W każdym razie zabawa może być świetna przy tworzeniu Skrzata z szyszki i Zawieszek filcowych:
Koraliki mam, filc mam, szyszki mam, coś czuję, że zrobię z Oliwką takiego szyszkowego skrzata. Na te filcowanki jeszcze za wcześnie, za duży udział igły w tej pracy. A może Mała się przekona? Chciałabym, bo zawieszki zgrabniutke są.
Firmie Coricamo dziękuję za gazetkę. Pełną zawartość tego numeru możecie zobaczyć online tutaj, zachęcam bo jest szansa, że znajdziecie coś dla siebie.
Teraz idę poczytać Wasze recenzje.
Pozdrawiam!
:)
Lagodna recenzja, ja napisalam ostrzej, ale taka jest prawda, ze kiepsko jest :(
OdpowiedzUsuńFajna recenzja, z kartek to mi się te ptaszki podobają i filcowe zawieszki.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMikołajowi i reniferowi mówię twarde i zdecydowane raczej nie. Ale jeszcze parę prace oprócz zaprezentowanych u siebie mi się podoba między innymi te filcowe zabaweczki.
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja.
OdpowiedzUsuńWitaj.
OdpowiedzUsuńDobra recenzja. Tak jak i Tobie nie podoba mi się symulacja haftu, często teraz spotykana w polskich czasopismach. Przy tak małych haftach można by było już dodać zdjęcia prawdziwie wyszytych kartek a nie tak kiepskich symulacji.
Ostatnio zakończyłam haft, który też był z schematu z polskiego czasopisma, i przyznam że jeśli by na zdjęciu w czasopiśmie tak wyglądał jak u mnie to gazetka rozeszła by się migiem, a tak te symulacje tylko zniechęcają do wyszycia zamiast zachęcać.
Dobrze, że napisałaś o tych błędach, bo chciałam wyszyć ptaszki i Mikołaja - oczywiście, gdy wreszcie kupię gazetkę. :)
OdpowiedzUsuńskrzacik jest uroczy!!! ;-)
OdpowiedzUsuńinspirujace :)
OdpowiedzUsuńBardzo inspirujące Inspiracje, chciałoby się siedzieć i tylko robić te wszystkie ozdoby i cudeńka - zapraszam czasem do mnie na quillingowamama.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNie kupuję, nie warto... znowu niczego ciekawego nie ma :(
OdpowiedzUsuńIle recenzji tyle różnych zdań :).
OdpowiedzUsuńFajne są te zawieszki filcowe.
Ciekawa gazetka, zawsze warto coś nowego podpatrzeć :)
OdpowiedzUsuńJa odnoszę wrażenie, że był czas jakoby już swój język mieć zaczęliśmy, a teraz z powrotem gęsimy i to z jeszcze większą siłą :-(
OdpowiedzUsuńFilcowe zawieszki chyba wszystkim się podobają. :) Hafty na kartki mi się nie podobają ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
W tym numerze moje serce skradły skrzaty szyszkowe i filcowe zawieszki. :-)
OdpowiedzUsuńOj, te nasze polskie gazetki rewelacyjne nigdy nie były. Ale to, co zamieszczają w nich teraz, to dla mnie beznadzieja :(
OdpowiedzUsuńA szkoda, bo w tym roku pewnie po raz setny będę musiała haftować coś na święta ze starych numerów "Kramu z robótkami"...
Pozdrawiam :)
super opis. ja wlasnie przygotowuje.
OdpowiedzUsuńMnie się najbardziej spodobała bombka w stylu folk, jeśli zdążę do świąt to ją wyhafcę ;)
OdpowiedzUsuń