a zatem czas na sowie podsumowanie.
Na początku myślałam o wyszyciu dwóch haftów z tej serii. W trakcie pracy nad pierwszą sową uznałam, że jednak nie będę kontynuować zabawy. Natomiast gdy zobaczyłam gotowy obrazek, zapałałam ogromną chęcią by jeszcze raz podjąć wyzwanie.
Normalnie jestem zakochana w tej mojej wersji kolorystycznej! I nic tego nie zmieni, że lubię ten efekt "fluorescencyjny" na czarnym tle :)
Na początku myślałam o wyszyciu dwóch haftów z tej serii. W trakcie pracy nad pierwszą sową uznałam, że jednak nie będę kontynuować zabawy. Natomiast gdy zobaczyłam gotowy obrazek, zapałałam ogromną chęcią by jeszcze raz podjąć wyzwanie.
Normalnie jestem zakochana w tej mojej wersji kolorystycznej! I nic tego nie zmieni, że lubię ten efekt "fluorescencyjny" na czarnym tle :)
nici: mulina Ariadna
czas: 31,5 godz.
rozmiar: 107 x 107 krzyżyki
Kolory, tak nici, jak i kanwy, dobrałam według swojej wizji. Wszystkie backstitche wykonałam na czerwono, tak samo, jak wszystkie 232 frenchknoty, którymi zastąpiłam proponowane koraliki. Inaczej też potraktowałam zalecenia co do brzuszka sowy - u mnie nie ma napisu i serduszko jest w całości wyszyte krzyżykami.
Do zdjęć użyłam ramki drewnianej, ale nie mam jeszcze pewności jak zagospodaruję ten haft. Może będzie obrazek do powieszenia na ścianie, a może... poduszka, albo... torebka na wyjścia do biblioteki... Macie jakieś propozycje? Chętnie poczytam :)
P.s. odnosząc się do zdjęć, u mnie niezmiennie jest głęboka czerń i cudne wysycone kolorki. Aż byłam w szoku, że bez żadnej obróbki wyszły mi tak piękne fotki. Organizatorka zabawy, Marta, miała możliwość oglądnięcia ich na dwóch komputerach u siebie i też stwierdziła, że widzi je raz na czarno, raz na zielono. Zatem niektórzy muszą mi wierzyć na słowo, kolorystyka jest piękna, np. ciałko sowy to turkus 1654/526.
Udanego dnia Wam życzę!
Do zdjęć użyłam ramki drewnianej, ale nie mam jeszcze pewności jak zagospodaruję ten haft. Może będzie obrazek do powieszenia na ścianie, a może... poduszka, albo... torebka na wyjścia do biblioteki... Macie jakieś propozycje? Chętnie poczytam :)
P.s. odnosząc się do zdjęć, u mnie niezmiennie jest głęboka czerń i cudne wysycone kolorki. Aż byłam w szoku, że bez żadnej obróbki wyszły mi tak piękne fotki. Organizatorka zabawy, Marta, miała możliwość oglądnięcia ich na dwóch komputerach u siebie i też stwierdziła, że widzi je raz na czarno, raz na zielono. Zatem niektórzy muszą mi wierzyć na słowo, kolorystyka jest piękna, np. ciałko sowy to turkus 1654/526.
Udanego dnia Wam życzę!
To gratuluje skonczenia, spora sowa! A zmiany chyba tylko na korzysc wyszly:) Tez nie lubie koralikow w haftach:( Dzis widze gleboka czekolade, za nic tej czerni nie widze:(
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNie miałam takiej ilości koralików, to postawiłam na "supełki".
Podglądałam te Twoje wyczyny i nie do końca mi się podobało ;P ale teraz leże rozłożona na łopatki i podziwiam ten obrazek :0 Ja też się zakochałam w tej wersji kolorystycznej! <3
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się przekonałaś do końcowego efektu, bo on jest najważniejszy :)
UsuńPiękna wyszła :)
OdpowiedzUsuńMam w planach wyszywanie na czarnej kanwie 14 ct i stad mam pytanie czy wyszywałaś 2 nitkami muliny czy 3? :)
U mnie teraz Twoje zdjęcia oddają pięknie czarną kanwę i sówke :)
Dzięki :)
UsuńCherry, tu wyszywałam 2 nitkami. Ale na to nie ma żadnej reguły. Wszystko zależy od tego jaki efekt Ci się podoba i czy wygodnie Ci się wyszywa daną ilością nitek, czy podoba Ci się uzyskiwany krzyżyk.
Najlepiej zrobić sobie na boku kanwy kilka prób różną ilością nitek i jasną muliną oraz ciemną.
Dobry pomysł. Wykonam sobie taki teścik :)
UsuńWczoraj zrobiłam zakupy i zdecydowałam się na czarną Aide 16 ct więc na niej zdecydowanie 2 nitki. Właśnie zależało mi na tym aby nie było prześwitów gdy haftuje się jasnymi kolorkami.
Cute little owl finish! Love the colours you've chosen, everything is just bright and it really pops against the dark fabric :)
OdpowiedzUsuńThank you :)
UsuńNa torbę sobie naszyj - taka propozycja... :)
OdpowiedzUsuńRozważam ją, rozważam - dzięki :)
UsuńHa ha na 2 ostatnich zdjęcia widzę czarna kanwę - w końcu ;o) Gratuluje Kochana ukończenia ;o)
OdpowiedzUsuńA to już całkiem dziwne, bo zdjęcia robione są w tych samych warunkach, dzieli je jedynie jakaś minutka no i szyba, bo te 2 ostatnie przedstawiają haft po oprawieniu w ramkę. Dziękuję, Mysiu :)
UsuńWspaniała sowa, Małż kochany przyprowadził mi laptopka do porządku kolorystycznego i widzę czarny kolor więc jednak jest ok:) Kolory są uzależnione od ustawień monitora:)
OdpowiedzUsuńAż skoczyłam do wzornika mojego bo coś mi nie pasowało i odszukałam kolorek:) ale to nie jest 1564(różowy) tylko 1654:) hi hi hi Jak zobaczyłam fotki to myślałam ze to w ogóle jest inny kolor i nie Ariadna:)
Gratuluje wybory 14ct bo to nie moja bajka, i jak mam na 16ct robić to już wychodzę z siebie:)))) Wyszło fantastycznie:) Jest inna niż wszystkie, taka Twoja, niepowtarzalna:)
Oczywiście masz rację z tym numerem muliny - mój czeski błąd, już go poprawiłam - dzięki :)
UsuńCo do kanwy 14 ct zgadzam się w całej rozciągłości - zawsze wychwalam najdrobniejsze - na nich wyszywam przez jedną nitkę, bo uwielbiam malusie krzyżyki.
Bardzo fajne połączenie kolorów. Nie wiem czemu, ale ja widzę ten haft na poduszce :).
OdpowiedzUsuńDzięki - taką opcję też rozważam :)
UsuńU mnie tym razem piękna czerń, cudna sowa :)
OdpowiedzUsuńSuper, że możesz ją w tym czarnym wydaniu zobaczyć - dzięki :)
UsuńCudo!
OdpowiedzUsuńTeraz jest na prawie-czarno. ;) Na dwóch zdjęciach widzę granat, ah te zwariowane kolory. :)
OdpowiedzUsuńTak czy siak sowa mi się bardzo podoba - z radością obserwowałam ją od samego początku. Jeśli zdecydujesz się na kolejną, też będę dopingować. :)
Taki hafcik bym chyba wykorzystała na materiałowej siatce - coś typu tych ekologicznych toreb na ramię na drobnostki. :)
Po obejrzeniu zdjęć też jestem zakochana w Twojej wersji kolorystycznej! Obłędna! Kolory cudne :-) widzę i czarny i turkusowy :-)
OdpowiedzUsuńZrobiłabym torbę, coby bezczelnie chwalić się jedyną taką sztuką! Szkoda w domu chować takie cudo :-)
Cudna sowa! Ten niebieski rzuca się w oczy, ale w sumie całość tworzy bardzo zgraną kolorystykę.
OdpowiedzUsuńGłosowałabym na torbę z tą sową, aby pokazać to cudo światu, a nie w ramkę i tylko do własnego wglądu ;)
Bardzo ładna kolorystyka całości :)
OdpowiedzUsuńWybór czarnej kanwy to strzał w 10, przecież sowy to nocne ptaki! Kolory dobrałaś super! Twoja wersja bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyszła, podoba mi się taka żywa kolorystyka :) Kanwa faktycznie teraz wygląda na czarną.Ciekawe jak ją zagospodarujesz...ja przeważnie mam problem jeśli od początku nie mam jakiegoś konkretnego założenia.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyszła. Tym razem u mnie widać czarną kanwę. Jestem ciekawa jak wykorzystasz sówkę .
OdpowiedzUsuńUrocze sowy robisz ;) Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńbeautiful beautiful beautiful
OdpowiedzUsuńBardzo energetyczne kolory, pięknie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńBardzo fajna oryginalna aranżacja! Czerwone kontury robią robotę! :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie poducha lub torebka i czemu tylko do biblioteki?
OdpowiedzUsuńSuper sowa! :)
fajnie na ciemnej aidzie wyszło :)
OdpowiedzUsuńśliczna sowa, tak jak zakładałam na początku to świetna kolorystyka. Ja myślę że torebka do biblioteki to strzał w dziesiątkę, a przynajmniej ja bym taką chciała :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOMG!!!!!!!! JEST GENIALNA!!!!!!!! podoba mi się pomysł z torbą ;) zeby sporo osob ją mogło podziwiać. tylko, że pewnie szybko się zbrudzi........;(
OdpowiedzUsuńTo czarne tło pięknie podkreśla turkus pani Sowy i resztę kolorów, suuper zrobione. Pozdrawiam, Krista
OdpowiedzUsuńPiękne zakończenie i świetna oprawa, gratuluję!
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyszło! :)
OdpowiedzUsuń